Chcesz wiedzieć co Cię czeka na naszych piekielnych trasach?
Zerknij na częściową listę przeszkód, które przecinają trasy Runmageddonu! Nie będziemy Cię przekonywać, że to kres naszej fantazji – możliwe, że zastąpimy niektóre przeszkody czymś jeszcze bardziej morderczym, katorżniczym i złośliwym... bo wiemy, że im trudniej, tym lepiej!
Uwaga! Nie gwarantujemy, że wszystkie wymienione przeszkody pojawią się na każdej edycji Runmageddonu!
Chcesz wskoczyć do serii Elite i szukasz zasad? Kliknij TUTAJ.
Chcesz poznać szczegółowy opis zasad pokonywania przeszkód? Kliknij TUTAJ.
Niezależnie, w którym wariancie przyjdzie się Wam zmierzyć z tą przeszkodą, możecie być pewni, że na sam widok przejdą Was dreszcze...
Zapisałeś się na Runmageddon = wpadłeś w bagno. Dosłownie! Błotne kąpiele sprzyjają cerze i działają odżywczo na ciało. Dobra, to nieprawda… Robimy to tylko po to, żeby uprzykrzyć Wam życie!
Młodsza, dość niepozorna siostra RAMPY. Uważaj! Jej niepozorność już niejednego zwiodła na manowce. Weź porządny rozbieg, chwytaj mocno linę i dawaj na drugą stronę!
Jedyny taki okaz zamieszkujący tereny Polski. Trzeba będzie sprawnie i zgrabnie przejść przez jej sieć! Unikaj lin jak Tom Cruise laserów w Mission Impossible!
Wygląda całkiem łagodnie, ale nie daj się zwieść. Twoje bicki zapłoną zanim dotrzeć do końca tej piekielnej konstrukcji.
Ktoś złośliwy porozrzucał stare opony, które stoją Ci teraz na drodze do mety. Możesz je uprzątnąć lub przebiec po nich. Druga opcja jest zdecydowanie szybsza.
Kto w dzieciństwie nie chciał pracować w Straży Pożarnej? Spełniamy Wasze marzenia! Oczywiście robimy to po swojemu… Strażak z rury zjeżdża, a Wy musicie się na nią wspiąć. Zadowoleni?
Do wszystkich, którzy uparcie zaliczają małpy do nielotów - NIE MACIE RACJI!!!
Niby zwykła rura, a ile zachodu! Możesz stracić na niej nie tylko siły, ale i zęby, więc uważaj z mierzeniem się do skoku!
Tutaj przyda się siła rąk i mocny brzuch, ale bez obaw! Klocek po klocku i masz to za sobą. Tylko nie zapomnij uderzyć w dzwonek!
Módl się żeby to nie był Helikopter w ogniu! Na razie proponujemy Wam walkę z metalową drabinką, na której poczujesz się jak komandos ładujący się na akcję do śmigłowca!
Święty Byk stanął na Twojej drodze i łatwo Cię nie puści dalej. Musisz wykazać się odpowiednią techniką i pokonać każdą z jego kulek i uderzyć w dzwon!
To jeszcze jedna konstrukcja pod skosem, z pomocą której chcemy uprzykrzyć Ci życie. Masz nadzieję, że dasz jej radę? Trzymaj się mocno lin i pamiętaj, że nadzieja umiera ostatnia!
Duży może więcej... dlatego też Indiana urósł. Trzy razy. Kilkanaście metrów lotu wystawi na próbę siłę i charakter nawet największych twardzieli.
Deska do prasowania w wolnej interpretacji Runmageddonu! Możesz wyprasować na niej koszulę, jednak nie polecamy tego robić. Znacznie lepszym zastosowaniem będzie chwycenie jej od spodu i skorzystanie z jej długości w celu przedostania się na drugą stronę.
Konkurencja wbiła na naszą trasę z kałachem i chciała zniszczyć Skośną. My z podziurawionej ściany zrobiliśmy przeszkodę!
Nie będziemy Wam ciosać kołków na głowie, po prostu weźcie je w ręce i przejdźcie za ich pomocą na drugą stronę...
Mur, przy nim lina – chyba wiesz co zrobić. Wersja dla zaawansowanych – wchodzenie po murze na linę. Z góry rozciąga się ładny widok, można pozować i robić zdjęcia.
Będziesz atrakcją turystyczną, lepszą niż słynne parzystokopytne z Poznania! Każdy bowiem z przyjemnością popatrzy, jak z gracją pokonujesz kolejne bele na przeszkodzie!
W zależności od tego jaki mamy humor, będziemy kazać Wam czołgać się pod Kratownicą, albo przebiec po belkach górą! Żadna opcja nie oszczędzi Waszego ciała!
Kontener z lodem. Jesteś morsem? Będzie Ci łatwiej, ale dla utrudnienia trzeba zanurkować pod belką - tak musisz cały zanurzyć się w lodowatej wodzie, a później... wynurzyć się i biec dalej!
Nasz cyrk, nasi Runmageddończycy! Zamiast banana w nagrodę za pokonanie przeszkody, przybijecie piątkę z wolontariuszem i jazda na trasę!
Dosłowne zastosowanie znanego frazesu „kto nie ma w głowie, ten ma w nogach”.
A zatem: jeśli nie znasz odpowiedzi na arcytrudne pytanie z dziedziny humanistyki czy matematyki, to czeka Cię karna rundka. Najpewniej w towarzystwie ciężkiego, betonowego kloca. ☻
Musisz mieć cierpliwość mnicha i równowagę cyrkowca – inaczej nie będzie łatwo!
Tarzan skacząc po lianach myślał, że jest kozakiem, bo nigdy nie spróbował Multiriga! Łapy po nim odpadają, ale satysfakcja po przejściu jest nie do opisania!
W oddali widzisz już metę i wiwatujące tłumy. Nagle z nieba spadają meteoryty i zagradzają drogę ogniem. Teraz nie możesz już zawrócić.
Narzędzie tortur na trasie? Prawie... Oponeo to przeszkoda, na której widok niejeden wulkanizator dostałby gęsiej skórki! Trochę bujania się z opony na oponę, a na końcu wspinanie po oponach do dzwoneczka!
Bardzo życiowa sytuacja - musisz przenieść ciężką rzecz z miejsca A do miejsca B. Po drodze standardowo, góry, doliny, rzeki i jeziora.
Będzie: jak w każdą niedzielę w markecie.
Możliwe rekwizyty: łańcuchy, opony, szpulę, worki z piachem i wiele innych.
Chcesz przejść przez tę przeszkodę jak błyskawica? Powodzenia. Pioruny potrafią zelektryzować nawet najtwardszych Zawodników.
Wychodzimy naprzeciw zapotrzebowaniom społecznym i dajemy Wam możliwość tańca na rurce. Hip Dip, Cartwheel? Wspięcie, obrót, podskok i zjazd. Kocie ruchy wysoce pożądane. Pole Dance to najnowszy krzyk mody!
Stajesz przed poręczami i myślisz sobie: WTF? Spokojnie, na tej przeszkodzie możesz popisać się pomysłowością, gibkością, elastycznością… w sumie to wszystkim.
Niestety, tutaj zaprezentujesz już tylko siłę swoich bicepsów i tricepsów, ale też będzie srogo!
Porodówka to miejsce, w którym wielu z nas przyszło na świat. My dajemy Wam nowe życie! Przypomnisz sobie, jak mocno walczyłeś o to, aby rozpocząć swoje jestestwo.
Ulubione zajęcie Pudziana z czasów siłaczy! Po tej przeszkodzie wymienisz oponę w traktorze szybciej niż spece z F1 w tych swoich bolidach.
Kolejny metalowy potwór, który wymęczy twoje łapska i plecy!
Na na na na, PUT YOUR RING ON IT! Naprawdę myśleliście, że chodzi o pierścionek zaręczynowy? Pff, te Ringi dopiero potwierdzą Wasze zaangażowanie...
Najdłuższe 20 metrów Twojego życia, każdy krok to potencjalny spadek i kąpiel w zimnej, przypominającej wodę brei. Poczujesz się odrobinę jak akrobata na linie nad przepaścią.
Trzeba iść TIP-TOPKAMI, ale nawet to nie gwarantuje sukcesu!
Wpadłeś w sieć i musisz teraz przeczołgać się pod nią i znaleźć wyjście.
Sieć ma to do siebie, że nie pozwala się tak łatwo uwolnić, ale nie z nami takie numery!
Pokonałeś Ścianę i Ukośną? Fantastycznie! Teraz czas na jeszcze inne odchylenie od normy! Może przydać się pomocna dłoń, możesz też sam ją podać!
Równowaga w życiu to podstawa! Czy wykażesz się nią na naszych pasach, które wymagają nadludzkiego opanowania i poczucia sprawnie działającego błędnika? Sprawdzimy!
A co to za wihajster (Wie heißt er?) leży przed Tobą? Nie ma czasu na przemyślenia, bierz go i zasuwaj pętelki!
Trzeba wyprowadzić Azora na spacer, tylko, że nasz Azor wyjątkowo jest uparty i waży 33kg. Możesz się poczuć jakbyś ciągnął 33kg kamulec, ale nie mów mu tego - jest psina wrażliwy.
Przy budowaniu trasy wpadła mi do niego igła. Ponieważ to była moja ulubiona igła, dopóki jej nie znajdziemy, stóg zostaje, a Ty będziesz musiał się przez niego przeprawić.
UWAGA! Za znalezienie mojej igły dodatkowa nagroda na mecie.
Biegniesz sobie spokojnie, a tu nagle ściana. Jeśli akurat nie masz przy sobie saperki, jedyne wyjście, które masz, to ją przeskoczyć. PS Występują w różnych wersjach: 2.4, 2.7 i 3.0 metra!
Wciąż czujesz wspinaczkowy niedosyt? Bardzo prosimy – zamiast desek, siatka łańcuchów. Wspinasz się po niej na szczyt i schodzisz po jej drugiej stronie. Banalne, jeśli tylko masz mocny chwyt i dużo siły, nic innego Ci tu bowiem nie pomoże.
Masz deja vu? Zgadza się, gdzieś to już widziałeś. Obróciliśmy Koszmar Wulkanizatora o 90 stopni. Na co czekasz? Na górę!
W sezonie 2017 ta przeszkoda nosiła miano Marzenia Agaty - w ramach akcji charytatywnej, z której dochód przeznaczony został na WOŚP!
Niech Ci służy Agato! :)
Sprawa jest prosta – dajemy nura. Rybka lubi pływać, polubisz i Ty! W wodzie ciężko robić burpeesy, więc raczej nie masz wyjścia.
Masz jedną linę, dwie ręce, dwie nogi i mnóstwo możliwości, aby przeprawić się przez staw/bagno nie brudząc się. Ale nawet jeśli tu Ci się uda, czysty do mety nie dobiegniesz, już my o to zadbamy.
Na tego potwora warto wejść suchą stopą! Ubłocone buty zwiększają prawdopodobieństwo karników do 80%. Przećwiczcie chwyt łap i porządnie nogami zaprzyjcie się, a może doczłapiecie do końca.
Będziecie się czołgać w ciemnościach i wilgoci. Warto wyjść z nich żywym.
Aby zdobyć Everest, będziesz musiał wspiąć się na sam szczyt… swoich umiejętności oczywiście. Jeśli to Ci nie pomoże, spróbuj z pomocą kolegi z biegu (koleżanka też może być). Jak już wejdziesz, pomóż temu za Tobą.
Pozdrowienia zza krat! Na ich widok już będziesz mokry – tym bardziej, że przechodząc po nich, będziesz zanurzony w wodzie po sam nos.
Obracająca się rura z uchwytami, która sprawdzi jak mocny masz chwyt i spompuje łapy do czerwoności wzbudza w Tobie niezdrowe emocje lub względne poczucie ekscytacji? Pamiętaj, że tylko Wariaci są coś warci. ☺
Marzy Wam się pokonanie wszystkich przeszkód? Zapraszamy do ręcznej weryfikacji tego pragnienia…
Na Wędkę Żniwiarza zostanie złowiona każda dobra sztunia. Jeśli Ci się nie uda, żniwo będzie zebrane w postaci karnych burpees!
Wykopany dół w celu złapania wilka (czytaj: Ciebie). Trzeba będzie się z niego jakoś wydostać. Oby nie nogami do przodu...
Co za dużo to niezdrowo! W tym przypadku sprawdza się idealnie: im dłużej wisisz na jednej linie, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że dotrwasz do końca!
Nazwa mało oryginalna, ale cóż, nie pozostaje nic innego jak zaangażować przedramiona, ramiona, plecy, barki, itd. i hop siup - wdrapać się na szczyt.
Przedzierasz się przez drut kolczasty jak uciekinier z więzienia. W sumie to masz nawet gorzej. Nie goni Cię policja, ale inni, żądni krwi i zwycięstwa Runmageddończycy! Dasz radę im uciec?
Już na starcie nie jest lekko. Zaczynasz bieg, nie widząc nic dalej niż na odległość wyciągniętej ręki. Potem jest już tylko ciężej...
Żeby pokonać tę morderczą przeszkodę musicie być pracowici, jak pszczółki i uwijać się, jak mrówki. Najpierw musicie wykazać się niezła amortyzacją stóp, by doskoczyć do pierwszego wysoko zawieszonego “plastra” miodu, a następnie mocnym chwytem i celem, żeby wylądować na kolejnych.
Czyli marzenie każdego, dużego dzieciaka! Parki wodne to przy tym pikuś. Kilkudziesięciometrowa zjeżdżalnia sprawi, że poczujesz, co to znaczy prawdziwa prędkość! Finał będzie baaardzo mokry.